Gabriela hrabina Thun-Hohenstein (1872 – 1957)


Śląsk Cieszyński w swej długiej i znamienitej historii był terenem działalności wielu znakomitych, oddanych swej „małej ojczyźnie“ ludzi.
W poczet wybitnych działaczy społecznych Ziemi Cieszyńskiej, wpisała się na trwałe, pamiętana do dziś przez starszych mieszkańców, hrabina Thun-Hohenstein.
Pochodziła ze znanego i od pokoleń żyjącego na Śląsku Cieszyńskim rodu Larischów, posiadającego tu wielkie dobra ziemskie, rodu, z którego wywodziło się wielu cenionych urzędników ziemskich, dowódców wojskowych, posłów i przedstawicieli na cesarskim dworze w Wiedniu.


Gabriela Larisch-Moennich urodziła się w Wiedniu, gdzie zdobyła właściwe dla jej urodzenia wykształcenie. Znana była na cesarskim dworze ze swej urody i wdzięku. Kiedy w 1893 roku wyszła za mąż za oficera armii austriackiej Feliksa hrabiego Thun-Hohenstein jej życie toczyło się pomiędzy dworem cesarskim a garnizonami, gdzie jej mąż pełnił służbę. Na samym początku XX wieku osiadła z rodziną w odziedziczonych po rodzicach Kończycach Wielkich. Tutaj na świat przyszło jej czwarte dziecko - Anna i z tą ziemią związała się na resztę życia.
Początki jej działalności społecznej to liczne akcje charytatywne na rzecz mieszkańców wsi, szczególnie dzieci: imprezy dla ubogiej dziatwy, przyjęcia w przyzamkowym ogrodzie, tradycyjne „gwiazdki” bożonarodzeniowe połączone z wyposażaniem dzieci w odzież i obuwie.
Wkrótce jednak, kierowana wielką troską o bliźnich i chęcią niesienia pomocy potrzebującym rozszerzała pole swojego działania na coraz to nowe dziedziny życia innych ludzi. Rozpoczęła pracę w Czerwonym Krzyżu i przewodziła tej organizacji na naszym terenie. Wielkim osiągnięciem hrabiny było zdobywanie środków finansowych dla ówczesnego prężnie działającego szpitala ewangelickiego (od 1903 r. Szpitala Śląskiego). Żarliwa katoliczka rozumiała konieczność pracy ponad wszelkimi podziałami i była wierna tej zasadzie całe swoje życie. Starała się nieść pomoc wszystkim potrzebującym, dzieciom, chorym żołnierzom.
W 1906 roku doprowadziła do powstania ochotniczego pogotowia ratunkowego.
W 1910 r. otwarto, ufundowany w znacznej mierze przez hrabinę, pawilon dziecięcy w cieszyńskim szpitalu.
Przyczyniła się walnie do budowy nowej szkoły dla dzieci w Kończycach Wielkich.
Zainicjowała prace Towarzystwa Ochrony Zwierząt.
W uznaniu zasług w pracy społecznej Gabrieli Thun-Hohenstein nadano tytuł Honorowej Obywatelki Miasta Cieszyna.
W okresie I wojny światowej pracowała jako siostra Czerwonego Krzyża w cieszyńskim szpitalu, niosąc pomoc rannym żołnierzom. Doprowadziła także do powstania przychodni dla młodych matek i ich dzieci.
Na wieść o powstaniu legionów Piłsudskiego organizowała zbiorki pieniędzy, aby wesprzeć je finansowo.
Po 1918 roku, kiedy Polska odzyskała niepodległość, hrabina włączyła się aktywnie do pracy dla naszego kraju. Doprowadziła do zjednoczenia wszystkich działających kół Czerwonego Krzyża i powstania Polskiego Czerwonego Krzyża.
Szczególną uwagę skupiła na pomocy tysiącom ofiar wojny: rannych żołnierzy, wdów i sierot. I tak powstał komitet opieki nad wdowami i sierotami, schronisko dla dzieci i młodzieży, Towarzystwo „Żłobek”, Towarzystwo Zwalczania Gruźlicy, Towarzystwo Patronatu nad więźniami. Z inicjatywy hrabiny powstał także w Kończycach Wielkich przytułek dla inwalidów wojennych im. kpt. Cezarego Hallera. Rozpoczął tu prace pierwszy lekarz we wsi. Pod patronatem PCK założono także poradnię dla młodych matek.
Od 1926 roku zainicjowała akcje opieki nad mogiłami żołnierzy rożnych armii.
W uznaniu wybitnych zasług dla państwa polskiego i jej obywateli, Gabriela hrabina Thun-Hohenstein została odznaczona przez prezydenta RP orderem „Polonia Restituta” - Orderem Odrodzenia Polski.
Mimo tak wszechstronnej działalności nigdy nie zapominała o mieszkańcach swojej wsi. Organizowała kolonie letnie dla małych Kończan, wspierała stypendiami zdolnych uczniów, umożliwiając im dalszą edukację. Wielką radość sprawiła dzieciom i dorosłym zakupem radia dla szkoły w 1928 roku.
Wybuch II wojny światowej przyjęła hrabina Gabriela z wielkim żalem i miała za złe Austriakom, że tak łatwo ulegli Hitlerowi. Znowu przystąpiła do działania i wraz z całym narodem polskim starała się wspierać akcje dozbrajania polskiej armii. Podczas okupacji, wykorzystując swoją przedwojenną pozycję pomagała wielu uciskanym Polakom. W tych ciężkich czasach w pełni ujawnił się patriotyzm hrabiny Gabrieli i jej wielkie przywiązanie do naszego kraju.
Po zakończeniu wojny, zgodnie z zarządzeniami nowych władz, Gabriela hrabina Thun-Hohenstein została pozbawiona całego swojego majątku i musiała opuścić Kończyce. Nie opuściła jednak Polski, mimo zaproszenia rodziny z Austrii. Zamieszkała w Cieszynie, żyjąc skromnie dzięki dobroci ludzi, którzy wspierali ją do końca jej życia. Widywano codziennie staruszkę w czerni w drodze do kościoła lub odpoczywającą w parku Reggera.
Zmarła 18 października 1957 r.
21 października 1957 roku wróciła do Kończyc na zawsze, spoczęła na wiejskim cmentarzu obok swego męża, pozostawiając u ludzi wdzięczną pamięć o swojej dobroci.
                                                                                                Barbara Ogrocka

Zespół Szkolno-Przedszkolny

Wszelkie prawa zastrzeżone © Zespół Szkolno-Przedszkolny w Kończycach Wielkich

Realizacja: Superszkolna.pl